Mimo podjęcia przez Radę Miasta uchwały intencyjnej, uczniowie Zespołu Szkół nr 5 we Włocławku nie zamierzają składać broni w walce o zachowanie placówki w obecnym kształcie.

Uchwała intencyjna w sprawie wyłączenia z Zespołu Szkół Nr 5 Gimnazjum Nr 10 i zamiaru jego likwidacji została podjęta pod koniec grudnia. Sesji Rady Miasta towarzyszyła gorąca dyskusja.

Przypomnijmy, że do zamieszania doszło, gdy jeden z uczniów ZS nr 5 chciał wystąpić przed radnymi. Młodemu człowiekowi wyłączono jednak mikrofon, doszło też do utarczek słownych.

Dziś rozmawiamy z Aleksym Bieńkowskim, głównym bohaterem zajścia na grudniowej sesji Rady Miasta. Jak przekonuje licealista, chciał się wypowiedzieć przed radnymi i przedstawić argumenty przemawiające za zachowaniem szkoły.

Łukasz Daniewski: Z jakim nastawieniem szedłeś na grudniową sesję Rady Miasta?

Aleksy Bieńkowski, uczeń V Liceum Ogólnokształcącego: Wspólnie z koleżanką z Samorządu Uczniowskiego szliśmy tam pełni optymizmu. Przede wszystkim, chcieliśmy się wypowiedzieć, przekazać radnym argumenty uczniów i rodziców. Chcieliśmy pokazać, że los szkoły nie jest nam obojętny. Niestety, nasz optymizm bardzo szybko rozwiali radni koalicji.

Spędziłeś na sali dziewięć godzin. To może irytować...

Dokładnie, irytować. Fakt, iż widząc plan sesji Rady Miasta byłem przygotowany, że nie będzie to trwać dwie godziny, ale też nie spodziewaliśmy się, że potrwa to aż tak długo. Irytujące było natomiast patrzenie na to, jak pracują radni w naszym mieście. Krótko mówiąc: nie było tam żadnej nadziei na porozumienie.

Dlaczego postanowiłeś podejść do mównicy, mimo zakazu przewodniczącego?

Podczas przerwy w sesji, poprosiliśmy przewodniczącego o głos. Dostaliśmy zgodę, więc spokojnie czekaliśmy na naszą kolej. W momencie, gdy przewodniczący zakończył dyskusję na temat uchwały intencyjnej o naszej szkole, a zarządził głosowanie, poczułem się oszukany, i chyba właśnie to skłoniło mnie do działania bez pozwolenia pana przewodniczącego.

Jak oceniasz zachowanie radnych?

To, co pokazali mi radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej, to skandal. Z tego co mi wiadomo, obrażanie ludzi jakkolwiek różniących się od innych, czy to tatuażami, kolczykami, kolorem skóry, czy czymkolwiek innym, nazywane jest dyskryminacją. Ponadto jest niezgodne z prawem. Radni SLD pokazali swoje prawdziwe oblicze właśnie na tej sesji. Z tolerancyjnych, szanujących mieszkańców polityków zmienili się w pełnych uprzedzeń i całkowicie niezainteresowanych losem mieszkańców płytkich ludzi.

Co dalej? Uchwała intencyjna jest podjęta, likwidacja szkoły zdaje się być przesądzona. Planujesz wraz z kolegami i koleżankami podjąć kroki, które mogą zmienić los Zespołu Szkół nr 5?

Oczywiście, nie mamy zamiaru przestać walczyć o szkołę. W ciągu ostatniego tygodnia nagrywaliśmy sceny do klipu promocyjnego dla szkoły. Teraz mamy ferie, jest czas na pracę i walkę formalną. Natomiast zaraz po feriach organizujemy koncert charytatywny, z którego cały dochód przeznaczymy na pomoce dydaktyczne dla niepełnosprawnych i mniej zamożnych uczniów naszej szkoły. Na chwilę obecną nie chcę jednak zdradzać szczegółów innych akcji nad którymi pracujemy.

źródło: ddwloclawek.pl  autor: (Ł.D.)