W celu uczynienia strony internetowej bardziej użyteczną i funkcjonalną, używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies. Korzystanie z serwisu jest równoznaczne
ze zgodą użytkownika na ich stosowanie. Dowiedz się więcej lub zmień ustawienia plików cookies.
Sejny: Radny jeździł po pijaku - teraz się mści

Władze powiatu sejneńskiego zaczęły dochodzić, czy zdrowie dwóch świadków, którzy przed sądem zeznali, że związany z PiS radny jeździł "pod wpływem", pozwala im na prowadzenie samochodów. Postępowanie toczy się na wniosek... owego radnego. - Wiem, że to debilizm, ale muszę reagować na takie donosy - tłumaczy starosta.

Sprawę, pod kątem nadużycia władzy i wpływania na świadków, bada lokalna prokuratura.

Blisko rok temu, w kwietniu, Sejny odwiedził prezydent RP Bronisław Komorowski. Miejscowym strażakom wręczył sztandar, uścisnął prawice oficjelom i pojechał dalej. Lokalne elity zaś udały się na bankiet. Według świadków jeden z jego uczestników, radny powiatowy Stanisław J., wracając samochodem do domu, czuł się tak źle, że najpierw zasnął na jednym z głównych skrzyżowań w mieście, później zaś zamiast ulicą, postanowił jechać chodnikiem. Zaniepokojeni niekonwencjonalnym zachowaniem kierowcy świadkowie zawiadomili policję, która radnego zastała już w domu. Miał ponad dwa promile.

 

Przed sądem mężczyzna, który do rady dostał się z list wspieranego przez PiS komitetu Nasz Powiat i jakiś czas był nawet wicestarostą, nie ukrywał, że owszem, w bankiecie brał udział, a nawet wznosił toasty. Pić jednak nic nie pił, w kieliszku tylko moczył usta. Do domu zaś odwiozła go żona, która nie jest przyzwyczajona do samochodu, więc mogło jej na drodze nie iść najlepiej. Promile zaś wzięły się stąd, że nim przyjechała po niego policja, zdążył wypić półtora litra mocnego piwa. Sądu, opierającego się na zeznaniach świadków, nie przekonały te tłumaczenia. Pod koniec stycznia za jazdę pod wpływem alkoholu radny został skazany na osiem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Na dwa lata zakazano mu też prowadzenia pojazdu. Wyrok nie jest prawomocny, więc na karierę samorządową Stanisława J. wpływu na razie nie ma. On sam już zapowiedział, że będzie się od niego odwoływał.

O ile więc radny problemów nie ma, mogą je mieć zeznający przeciwko niemu świadkowie. Obaj mężczyźni otrzymali kilka dni temu zawiadomienia, że powiat wszczął postępowania administracyjne w sprawie skierowania ich na badania lekarskie dla kierowców, by sprawdzić, czy w ogóle mogą prowadzić. Jak wyjaśniano w piśmie, powiat otrzymał informacje, że do stanu zdrowia mężczyzn mogą być zastrzeżenia. Gdy panowie zaczęli sprawdzać, o co chodzi, okazało się, że troską o ich zdrowie, która legła u przyczyn nagłego zainteresowania się powiatu sprawą, wykazał się nie kto inny jak Stanisław J.

- Jego to jeszcze można zrozumieć, przeżył pewnie załamanie nerwowe, różne dziwne rzeczy może robić. Ale dlaczego powiat reaguje na jego donosy i nęka dwóch uczciwych ludzi? Do tego z rzadko spotykaną gorliwością - bulwersuje się Arkadiusz Nowalski, sejneński radny miejski. By zaprotestować przeciwko całej sytuacji, utworzył na Facebooku wydarzenie "Zostawcie świadków w spokoju". W ciągu kilku dni poparcie jego akcji udzieliło 150 osób. Nowalski zastanawia się też, jak Stanisław J., niebędący lekarzem, może informować powiat o sprawach medycznych.

- No chyba że chodzi o to, że jeden ze świadków choruje na cukrzycę. Ale to żadna tajemnica, sam o tym informował w ulotce wyborczej, kandydując dwa lata temu do rady miasta. Poza tym, jeśli akurat w jego cukrzycy miałby tkwić problem, to dlaczego powiat martwi się tym teraz, a nie dwa lata temu? - pyta Nowalski. Zastanawia się też, dlaczego mężczyzn wezwano do osobistego stawiennictwa w urzędzie. I czemu doręczenie tego wezwania było sprawą tak pilną, że zamiast je wysłać pocztą, przebywający na zwolnieniu sekretarz powiatu osobiście pofatygował się do miejsca pracy jednego z mężczyzn.

- Mówienie o tym, że kogoś nękamy, jest nadinterpretacją. Owszem, wezwałem obu panów do siebie, ale nikogo na żadne badania kierować nie zamierzam, chociaż oczywiście mam takie prawo. Przyjdą, porozmawiamy, odbiorę oświadczenia i to będzie koniec tej sprawy - broni się starosta sejneński Andrzej Szturgulewski. Przyznaje, że rozumie emocje, ale że są one niepotrzebne.

- Analizowaliśmy doniesienie radnego J. z prawnikami i nie mogę go po prostu włożyć do dolnej szuflady, chociaż jest to - mówiąc brutalnie - czysty debilizm. Ponadto złośliwość i zapewne ujawnienie danych medycznych - dodaje starosta, którego zdaniem bulwersujące część mieszkańców Sejn postępowanie administracyjne ma też swoje dobre strony.

- W ten sposób pokażemy wszystkim, chcącym sięgać po takie metody, że one donikąd nie prowadzą - podsumowuje Szturgulewski.

Nowalskiego takie wyjaśnienia nie satysfakcjonują.

- Albo pan starosta nie panuje nad swoimi podwładnymi, którzy na własną rękę działają na rzecz Stanisława J., albo sam go po cichu popiera. Inaczej się tego tłumaczyć nie da. Jeśli trzeba było wszcząć postępowanie, to dlaczego nie poproszono o to pocztą, prosząc też o pisemną odpowiedź? Po co ciągać ludzi po urzędach, w godzinach ich pracy? Żeby zniechęcić kolejnych świadków w rozprawie apelacyjnej radnego J.? - komentuje Nowalski. W związku z postępowaniem administracyjnym powiatu w sprawie badań złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nadużycia władzy. W jego ocenie bowiem pierwsze wezwanie nie miało podstawy prawnej, a całą sprawę można traktować w kategoriach nękania świadków. Prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy wszcząć śledztwo. Sam Stanisław J., od czasu owej feralnej wycieczki po wizycie prezydenta, z mediami konsekwentnie nie rozmawia.

źródło: wyborcza.pl  autor: Jakub Medek


   

Dodaj komantarz
Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Jan Kowalski
Dodano dnia: 15.07.2012 16:49

Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.

Kuchciński i jego loty

<p> Marszałek Sejmu Marek Kuchciński na swoje loty brał nie tylko własną rodzinę, ale także rodziny czołowych polityków PiS.</p>

Opłata za wstęp na mszę

Na mszę z udziałem ojca Rydzyka pobrano około 80 złotych za wstęp.

60 tys. premii dla kochanki Kurskiego?

W ślad za romansem Jacka Kurskiego (prezesa TVP) i Joanny Klimek szły nieprzeciętne pieniądze.

Kolejny wypadek z udziałem limuzyn rządowych

Na warszawskiej wisłostradzie doszło do stłuczki z udziałem limuzyny Żandarmerii.

Tekaem 2013
Macierewicz - Lotniczy ekspert

Tusk - Jak żyć?

Łączna ilość głosów: 3

Niesiołowski - Mirabelki i szczaw

Łączna ilość głosów: 2

Tusk - Jest moc

Łączna ilość głosów: 0

Komorowski - Jak król

Łączna ilość głosów: 0

Kaczyński - Nasz kandydat

Łączna ilość głosów: 3

Macierewicz - Lotniczy ekspert

Łączna ilość głosów: 11
Republika kolesi
54 tys.złotych zarobków za miesiąc pracy

Od lipca do końca tego roku posłowie spędzą tylko 25 dni w pracy.

Odkryła przekręt, straciła pracę

Pracownica w Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia odkryła, że defraudowane są państwowe pieniądze. Straciła pracę.

Tablice za 2 mln złotych

Sejm wyda 2 mln złotych na nowe ekrany, na których wyświetlane są głosowania.

PiSowscy radni także mają stołeczki

Sześciu radnych (z siedmiu będących w sejmiku kujawsko-pomorskiego) ma intratne posadki.

Kamienica za 6 mln sprzedana za grosze

Kamienica warta 6 mln została sprzedana kościołowi za 30 tys.

Wójt odebrał policji komputery

Wójt Nadarzyna odebrał policji komputery. Czy jest to zemsta za zatrzymanie wicewójta Nadarzyna, gdy ten prowadził samochód po pijanemu?

Była szefowa kancelarii Dudy z milionami
<p> Małgorzata Sadurska dzięki PiS weszła do zarządu PZU, gdzie zarobiła miliony.</p>
U Banasia
<p> W kamienicy Banasia, którą dostał od żołnierza AK...</p>
Wizaż za 170 tys. złotych

Na co mogą wydawać politycy z naszych pieniędzy? Jak się okazuje na wizaż też można.

Obywatel B

Podzielili Polskę. Na klasę panów oraz obywateli gorszej kategorii.

Obywatel B to może być Twój głos.

Chmura tagów