Michał Zewald, syn radnej miejskiej Wiesławy Zewald, przebiera się za szopa i straszy dzieci - informują pracownicy Grupowej Oczyszczalni Ścieków.

GOŚ ma swoją maskotkę - to szop pracz. Miejska spółka zamówiła dwa kostiumy tych zwierzątek i wiosną - przez trzy miesiące - dwa zatrudnione na umowę-zlecenie szopy pracze chodziły po pubach, restauracjach i urzędach. W ramach akcji "Szanuj sedes. Woda wraca" sprawdzały, czy nikt nie wrzuca śmieci do muszli klozetowych.

Ostatnio zwierzątko nie chadza do pubu, tylko do szkoły albo przedszkola. Jak donoszą autorzy anonimu, szop jest już na etacie w GOŚ, nazywa się Michał Zewald i jest synem radnej Platformy Obywatelskiej Wiesławy Zewald.

Autorzy chyba nie doceniają pracy szopa. "Zarabia 3500 zł na stanowisku specjalisty od przebierania się za Szopa. Od 3 miesięcy przychodzi do pracy i jedyną czynnością jest przebieranie się za szopa i straszenie dzieci. Ale na to trzeba być synkiem pani radnej Zewald" - napisali. Są rozżaleni, bo - ich zdaniem - w spółce brakuje specjalistów na stanowiskach produkcyjnych. A na dodatek planowane są zwolnienia. Ale nie szopów, tylko fachowców.

Michał Zewald nie chce rozmawiać z "Gazetą". Na temat szopa i w ogóle. - Nie będę udzielał informacji - ucina i odsyła do przełożonego. Jest nim Rafał Reszpondek, działacz PO, były radny miejski. W GOŚ dostał pracę zastępcy szefa marketingu. Nie chce powiedzieć, czy syn radnej pracuje jako szop. - Mogę tylko powiedzieć, że bierze udział w akcji marketingowej "Szanuj sedes. Woda wraca" - mówi.

Nasz informator z urzędu miasta, który widział zwierzątko w akcji, też nie może potwierdzić, czy to Michał Zewald. - Nigdy nie widziałam szopa bez głowy - mówi.

Ale nie tylko szop uwiera autorów listu, psioczą oni także na jego szefa. "Najpierw zatrudniono p. Reszpondka, który to publicznie wykazuje swoją całkowitą niewiedzę. (...) Bredzi coś o rowerach, nie wiedząc nawet, ile ich w spółce jest, bo raz podaje, że jest ich 90, raz, że 60, a sam po terenie oczyszczalni jeździ samochodem jako jedyny pracownik, bo nawet Prezes jeździ rowerem. Opowiada bzdury o czystej wodzie wypływającej z oczyszczalni, a z najlepiej funkcjonującej na świecie oczyszczalni wypływają zawsze ścieki lepiej lub gorzej oczyszczone".

Czy Reszpondek faktycznie jeździ po firmie samochodem? - Do pracy przyjeżdżam samochodem, a po terenie chodzę pieszo - odpowiada.

A co wypływa z oczyszczalni? - Z oczyszczalni wypływają ścieki oczyszczone, które można porównać do dawnej klasyfikacji wody trzeciej klasy czystości, czyli brudna woda. Ale wyjaśnię, o co chodzi z tą wodą. Ucząc dzieci, nie mogliśmy używać określenia "woda trzeciej klasy czystości", tylko "woda nienadająca się do picia" - mówi Reszpondek.

Pracownicy GOŚ donoszą, że pracownicy marketingu w GOŚ zarabiają od 3,5 tys. zł do 7 tys. zł. Nie można tego potwierdzić. Urząd Miasta Łodzi odmawia informacji o pensjach w swojej spółce, odsyła do GOŚ. - Nie wiem, ile wynosi pensja pana Zewalda, a swojej nie chcę ujawniać - odpowiada Rafał Reszpondek.

źródło: gazeta.pl