Dwóch katowickich radnych wpadło na pomysł, który ma ułatwić mieszkańcom południowych dzielnic dojazd do centrum. Radni chcą tunelu pod rezerwatem w Ochojcu. Uważam, że ich pomysł to - najdelikatniej mówiąc - gigantyczne nieporozumienie - pisze Przemysław Jedlecki.

Pilnego rozwiązania problemu kierowców dojeżdżających z południa Katowic do centrum miasta chcą radni Arkadiusz Godlewski z PO i Stefan Gierlotka z Forum Samorządowego i Piotr Uszok. Radni słusznie zauważają, że miasto nie radzi sobie z korkami w tej części Katowic. Już teraz dojazd do śródmieścia samochodem zajmuje z Piotrowic czy Kostuchny więcej czasu niż np. z Sosnowca czy Chorzowa.

Radni, którzy mieszkają na południu Katowic, na pewno o tym wiedzą. Z tym większą ciekawością przeczytałem ich interpelację w sprawie "skutecznego podjęcia działań dla rozwiązania problemu komunikacyjnego w południowych dzielnicach Katowic".

Liczyłem, że radni wreszcie zaczną się zgodnie domagać sprawnej komunikacji publicznej. Miałem nadzieję, że będą "męczyć" prezydenta i urzędników kolejnymi prośbami i apelami o pilną budowę nowych linii tramwajowych, które ułatwią szybkie dotarcie ludziom do centrum. Liczyłem też na apele i wnioski o obiecywane od lat centra przesiadkowe lub chociaż parkingi w okolicy pętli na Brynowie. Miejsce na to tu jest.

500-metrowy tunel za 150 mln zł?

Nic z tego. Radni myślą nie jak mieszczanie, ale jak kierowcy. Ze zdziwieniem przeczytałem, że chcą budowy tunelu. W ich wizji podziemna konstrukcja łączyłaby przedłużoną ul. Bażantów z ul. 73. Pułku Piechoty. Stąd byłoby już tylko parę sekund jazdy do również wydłużonej ul. Francuskiej. Tunel ma biec pod rezerwatem florystycznym Ochojec. Rosną tu m.in. liczydło górskie, ciemiężyca zielona czy konwalia majowa. Radni wierzą, że tunel im nie zaszkodzi.

"Rozwiązania takie stosowane są w wielu krajach Europy, a technicznej propozycji tunelu nie należy odbierać futurystycznie. Oczekujemy odebrania naszej koncepcji w sposób utylitarny i inżynierski" - piszą w interpelacji do prezydenta Piotra Uszoka radni.

To jeden z najbardziej zaskakujących pomysłów naszych radnych w ostatnim czasie. Koncepcja, żeby kopać pod rezerwatem, wydaje się absurdalna. Tak ogromna inwestycja może zachwiać stosunkami wodnymi w tym miejscu, dlatego specjaliści w takich przypadkach radzą zwykle po prostu omijanie rezerwatów szerokim łukiem.

Bardziej drażni mnie jednak żądanie radnych, aby ich pomysł potraktować z powagą. Urzędnicy nie mieli innego wyjścia i przygotowali odpowiedź. Można się z niej dowiedzieć, że tunel musiałby mieć co najmniej 500 metrów długości (czyli nieco mniej niż tunel pod rondem i dwa razy więcej niż ten pod dworcem). Koszt budowy szacuje się na prawie 150 mln zł. Do tego należy doliczyć przebudowę okolicznych dróg i bieżące koszty utrzymania tunelu.

Jeden z mniej rozsądnych pomysłów

Katowice pewnie z tym wydatkiem jakoś by sobie poradziły. Nie wierzę jednak, że ta koszmarnie droga inwestycja w magiczny sposób poprawi dojazd do centrum. Założę się, że gdyby wizja radnych została zrealizowana, to na ul. Francuskiej każdego dnia tworzyłby się korek.

Tak się bowiem składa, że każda kolejna ulica generuje większy ruch. Wolałbym, żeby raczej radni zaczęli szukać pomysłów na to, jak zniechęcać kierowców do wjeżdżania samochodami do śródmieścia. Można to osiągnąć, usprawniając komunikację publiczną. I tego trzeba się głośno każdego dnia domagać, a nie budowy kolejnego tunelu. Na razie ten pomysł można uznać za jeden z najmniej rozsądnych, o jakich słyszałem.

Inne dziwne pomysły katowickich radnych

Likwidacja ławek na Mariackiej

W 2012 roku czwórka katowickich radnych zaapelowała do prezydenta, żeby zlikwidował ławki na ul. Mariackiej. Dzięki temu miały zniknąć stąd osoby pijące alkohol i załatwiające swoje potrzeby na ulicy.

Alkohol tylko do godz. 20

Arkadiusz Godlewski, reprezentujący w katowickiej radzie miejskiej PO, chciał, by sklepy w okolicy ul. Mariackiej nie mogły sprzedawać alkoholu po godz. 20.

Mieszkania socjalne zamiast akademików

To propozycja Stanisławy Wermińskiej. Sugerowała, żeby akademiki przy ul. Studenckiej zamienić na mieszkania socjalne.

źródło:gazeta.pl  autor:Przemysław Jedlecki