Poseł Platformy Obywatelskiej Jerzy Borowczak podkreśla w rozmowie z "Super Expressem", że jego partyjni koledzy nie drżą w sprawie tego, czy Marcin P., szef spółki Amber Gold, wpłacał pieniądze na PO, ale dodaje, że "wszystko jest możliwe". - Nie mam pewności, czy Marcin P. nie wpłacał nic na konta PO, bo każdy obywatel może takich wpłat dokonać - twierdzi. Podobnego zdania jest b. premier Józef Oleksy, zdaniem którego szef kontrowersyjnej firmy mógł też płacić na inne partie polityczne.
Poseł Platformy Obywatelskiej Jerzy Borowczak podkreśla w rozmowie z "Super Expressem", że jego partyjni koledzy nie drżą w sprawie tego, czy Marcin P., szef spółki Amber Gold, wpłacał pieniądze na PO, ale dodaje, że "wszystko jest możliwe". - Nie mam pewności, czy Marcin P. nie wpłacał nic na konta PO, bo każdy obywatel może takich wpłat dokonać - twierdzi. Podobnego zdania jest b. premier Józef Oleksy, zdaniem którego szef kontrowersyjnej firmy mógł też płacić na inne partie polityczne.
Borowczak podkreśla, że nie wierzy w plotki o powiązaniach pomorskich działaczy PO z Marcinem P. - Uczestniczyłem w wielu różnych wydarzeniach w Gdańsku i nigdzie go nie spotkałem. Jestem w tym środowisku i jeśli coś byłoby na rzeczy, to bym o tym wiedział. Dlatego nie chce mi się wierzyć, że mógł mieć coś wspólnego z ludźmi PO - podkreśla.
Były działacz "Solidarności", a obecnie poseł PO, nie wyklucza jednak, że szef Amber Gold mógł wpłacać pieniądze na konto jego partii. Jak twierdzi, jego koledzy się tego nie obawiają, ale "wszystko jest możliwe". - Nie mam pewności, czy Marcin P. nie wpłacał nic na konta PO, bo każdy obywatel może takich wpłat dokonać - podkreśla.
Potwierdzenie takich wpłat na konto PO nie zdziwiłoby za to byłego premiera Józefa Oleksego. Jak podkreśla w rozmowie z "Super Expressem" nie wiadomo jednak, czy z takiej pomocy nie korzystały inne partie. - Nie wiadomo, czy i jak wysokie kwoty mogły wpływać. Niemniej, jeśli potwierdziłoby się to, byłaby to kolejna sprawa, która fatalnie rzutowałaby na polityków PO, a szczególnie na jej gdańskie środowisko - wyjaśnia.
Sześć zarzutów dla właściciela Amber Gold
Prezes Amber Gold spędził ponad pięć godzin w gdańskiej prokuraturze, gdzie był przesłuchiwany. Wobec P. nie zastosowano aresztu tymczasowego - ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Po zakończeniu przesłuchań prokuratura przedstawiła szefowi Amber Gold sześć zarzutów. Oprócz zarzutu dotyczącego niezłożenia sprawozdań finansowych Amber Gold, Marcinowi P. zarzucono m.in. naruszenie Prawa bankowego, tj. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej.
Jak poinformowała prokuratura za przestępstwa zarzucone Marcinowi P. grozi maksymalnie 5 lat więzienia. Grzywna w związku z zarzutem dotyczącym przestępstwa z ustawy Prawo bankowe może wynieść do 5 mln zł.
Wyznania pracownika Amber Gold Dziennikarzowi TVN24 udało się dotrzeć do pracownika Amber Gold. Jak ocenia działalność firmy? Co mówi o wypłatach pieniędzy dla klientów Amber Gold? Zobacz wideo!
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. W poniedziałek poinformowano o likwidacji spółki.
Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na tzw. liście ostrzeżeń publicznych, ponieważ ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji.
Spółka Amber Gold podała w ubiegłym tygodniu, że "posiada wystarczający majątek do zaspokojenia i spłaty wszystkich swoich zobowiązań". Poinformowała, że ma majątek o wartości 149,5 mln zł w postaci m.in. metali szlachetnych i nieruchomości. Wcześniej Marcin P. wielokrotnie mówił, że spółka posiada rezerwy w postaci 110 kg złota
źródło: „Super Express"/Onet
<p> Marszałek Sejmu Marek Kuchciński na swoje loty brał nie tylko własną rodzinę, ale także rodziny czołowych polityków PiS.</p>
Na mszę z udziałem ojca Rydzyka pobrano około 80 złotych za wstęp.
W ślad za romansem Jacka Kurskiego (prezesa TVP) i Joanny Klimek szły nieprzeciętne pieniądze.
Na warszawskiej wisłostradzie doszło do stłuczki z udziałem limuzyny Żandarmerii.
Od lipca do końca tego roku posłowie spędzą tylko 25 dni w pracy.
Pracownica w Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia odkryła, że defraudowane są państwowe pieniądze. Straciła pracę.
Sejm wyda 2 mln złotych na nowe ekrany, na których wyświetlane są głosowania.
Sześciu radnych (z siedmiu będących w sejmiku kujawsko-pomorskiego) ma intratne posadki.
Kamienica warta 6 mln została sprzedana kościołowi za 30 tys.
Wójt Nadarzyna odebrał policji komputery. Czy jest to zemsta za zatrzymanie wicewójta Nadarzyna, gdy ten prowadził samochód po pijanemu?
Na co mogą wydawać politycy z naszych pieniędzy? Jak się okazuje na wizaż też można.
Podzielili Polskę. Na klasę panów oraz obywateli gorszej kategorii.
Obywatel B to może być Twój głos.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.
Just watch the afternoon quiz shows to see how dumb Britain is. OK she made a mistake but there's no need to to bully the woman the way they have. Look what Twitter bullying did to Stephen Fry.